Ewa Bobrowska-Jakubowska
Grzegorz Jakubowski-B. de Weydenthal



Quelques remarques sur la promotion de l'art polonais en France dans la perspective de dix ans d'experiences


Texte prepare pour la XIX session de la Conference Permanente des Musees, Archives et Bibliotheques Polonaises a l'Occident au château de Montresor, en septembre 1997.
Publie dans : "MUZEALNICTWO" ("MUSEOLOGIE"), edite par le Ministere de la Culture et des Arts polonais, MKiS, No 40, 1998

abstract :

  • Les auteurs, Ewa Bobrowska-Jakubowska, historien de l'art, et Grzegorz Jakubowski-B. de Weydenthal, artiste peintre,

    restaurateur de tableaux et historien de l'art amateur,

    representant en France du Musee Polonais (Polenmuseum) a Rapperswil en Suisse,

    vivent et travaillent en France depuis le debut des annees 1980.

    Tres actifs dans le domaine culturel, depuis dix ans ils ont participe, a differents titres : auteurs, organisateurs, collaborateurs,

    dans la preparation et dans l'elaboration de plus de vingt expositions au sujet "polonais", aussi bien historiques, qu'artistiques
    .

    Ils ont eu l'occasion de collaborer avec les differents partenaires : les institutions francaises, dont les musees, les services culturels des mairies, les personnes prives,

    les institutions polonaises, comme les musees et les representations officielles polonaises en France, telles que l'Institut Polonais ou le Centre Scientifique de l'Academie Polonaise des Sciences,

    enfin avec les institutions appartenant a l'emigration polonaise, dont en particulier la Societe Historique et Litteraire Polonaise.


  • En rappelant que la France et surtout Paris sont un lieu traditionnel de la presence polonaise, les auteurs constatent que malgre un grand nombre d'acteurs s'occupant de la promotion de la culture polonaise en France
    et la proliferation des manifestations polonaises,

    le public francais dispose des connaissances plus que limitees concernant le pays sur la Vistule.
  • Se servant d'une analyse detaillee de differents aspects de l'entreprise culturelle qu'est une exposition, dont le type de l'organisateur, le genre et le contenu de la presentation,

    l'endroit ou elle se deroule, l'effort publicitaire, ils arrivent a des conclusions qui peuvent s'averer utiles dans la future propagande de l'art polonais a l'etranger.
  • Ils constatent donc en premier lieu l'absence d'une politique generale claire de la popularisation de la culture polonaise en France, ce qui mene a une multitude d'actions ponctuelles,

    a petit budget, limitees dans leurs impact, tres souvent mediocres, qui ne peuvent en aucun cas concurrencer d'autres manifestations culturelles parisiennes.
  • Un autre probleme est le recours insuffisant aux expositions pour faire la promotion de la civilisation, bien que ce soit un support visuel et non pas verbal, donc l'un des plus universels et des plus faciles pour le large public.


  • Les institutions de la diaspora polonaise, leurs experiences et la connaissance de leurs pays d'installation respectifs, ne sont pas mises a profit d'une facon suffisante dans cette activite par les institutions officielles polonaises,

    peut-etre a cause de la mefiance, vestige de la periode communiste. Elles sont en revanche tres convoitees par des structures francaises. Les collections de ces institutions ne sont pas non plus assez exploitees dans les presentations.
  • Le plus grand defaut semble pourtant resider dans le choix des sujets d'exportation culturelle, qui se limitent en general a la celebration des anniversaires historiques nationaux ou a la presentation d'un art national engage et patriotique,
    illisibles pour le public etranger.

    De nombreuses manifestations polonaises a Paris donnent l'impression d'etre destinees plutot aux Polonais en France et non pas au public francais, qui se fait d'ailleurs rare dans les salles.
  • Quelques exemples plus recents des expositions organisees par des acteurs prives, en dehors des structures officielles, des comites et des commissions,

    permettent de nourrir l'espoir que malgre la limitation des moyens, il est possible d'organiser des choses interessantes en se basant sur la bonne volonte, l'enthousiasme et l'experience des personnes et non pas sur des fonctions.


    Kilka uwag na temat promocji polskiej sztuki we Francji.
    Na marginesie 10-letniej dzialalnosci kulturalnej

    Tekst wygloszony na XIX Sesji Stalej Konferencji Polskich Muzeów, Archiwów i Bibliotek na Zachodzie, zamek Montresor, wrzesien 1997.
    Publikacja w: "MUZEALNICTWO" Nr 40, 1998, Ministerstwo Kultury i Sztuki
    (ze wzgledu na specyfike html oryginalne przypisy zostaly wprowadzone do tekstu italikiem, przyp.GJ)

  • Przedmiotem naszych rozwazan sa problemy zwiazane z popularyzacja czy promocja polskiej sztuki we Francji, a szczególnie w Paryzu. Od ponad dziesieciu lat bierzemy obydwoje /(1) Grzegorz Jakubowski-B. de Weydenthal - malarz i konserwator obrazow, znawca polskiej sztuki, czlonek TH-L i reprezentant we Francji Muzeum Polskiego w Rapperswilu.

    Ewa Bobrowska-Jakubowska - historyk sztuki, psycholog, odpowiedzialna za kolekcje muzealne i artystyczne Towarzystwa Historyczno-Literackiego i Biblioteki Polskiej w Paryzu, czlonek TH-L./
    udzial w organizacji i opracowaniu imprez kulturalnych, których przedmiotem jest polska sztuka /(2)

    Poczawszy od wspólorganizacji niewielkiej wystawy zatytulowanej "Wybrane rysunki i grafiki z Kolekcji Artystycznych THL w Paryzu" (1988), poprzez ekspozycje dotyczace150-lecia Biblioteki Polskiej (1989), czy Paderewskiego (1991), do kilku nastepnych, naszego juz autorstwa: malarstwa Olgi Boznanskiej (1990), Waclawa Zawadowskiego (1991), twórczosci Boleslawa Biegasa (1994), udzialu Polaków we francuskim Ruchu Oporu (1995), po ostatnia, zatytulowana "Czas pokoju - czas wojny. Artysci polscy w Paryzu w latach 1900-1918" (1996-7), bedaca aneksem wiekszej wystawy w Muzeum A.Bourdelle'a, na zblizony temat)
    .

    Mielismy okazje pracowac z rozmaitymi partnerami: instytucjami polskimi, polonijnymi i francuskimi, zarowno przy przygotowaniu wystaw w muzeach, jak i innych salach ekspozycyjnych / (3) Wsród wystaw zrealizowanych w innych instytucjach we Francji wymienic nalezy na pierwszym miejscu wieloczlonowa impreze "Wokól polskich stowarzyszen artystycznych we Francji. sympozjum - wystawa - koncert" jaka miala miejsce w Stacji Naukowej PAN w Paryzu w 1996 roku, której bylismy autorami i wspólorganizatorami. Bralismy takze udzial w przygotowaniu wystawy: "Paryz i artysci polscy 1900-1918. Wokól Bourdelle'a", która odbyla sie najpierw w Muzeum Antoine Bourdelle'a w Paryzu, a nastepnie w Muzeum Narodowym w Warszawie, na przelomie 1996-97 roku, a takze ekspozycji poswieconej "200-leciu Legionów i Mazurka Dabrowskiego", otwartej w gmachu francuskiego Parlamentu w listopadzie 1997. Wielka ekspozycja na temat stosunków francusko-polskich od Sredniowiecza po dzien dzisiejszy, jaka przewidziana byla przez Muzeum Historii Francji w Paryzu na 1996 rok, mimo ogromnego wysilku i pieniedzy, jakie wlozyla w nia strona francuska, niestety, nie doszla do skutku /.
  • Wiekszosc naszych doswiadczen zwiazana jest z realizacja wystaw historycznych, badz ekspozycji artystycznych twórców niezyjacych. Wiele z nich zdobylismy dzialajac w instytucji emigracyjnej, jaka jest Biblioteka Polska w Paryzu. Wspólpracowalismy takze z oficjalnymi placówkami polskimi w Paryzu, a takze instytucjami francuskimi.
  • W zwiazku z nasza inicjatywa odrodzenia Zwiazku Artystów Polskich we Francji w latach 1995-1997 i organizacja ekspozycji m.in. w Les Ulis i w Bondy pod Paryzem, w zamku Saint-Auvent w okolicach Limoges oraz w Perigueux mielismy mozliwosc zapoznania sie z problemami, wystepujacymi przy wystawach sztuki wspólczesnej.
  • Innym zródlem doswiadczen jest tez praca w Kolekcjach Artystycznych i Muzealnych (Muzeum Adama Mickiewicza, Muzeum im.B.Biegasa) Biblioteki Polskiej i Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryzu, poprzez uczestnictwo, kazdego roku, w przygotowaniu licznych wystaw, odbywajacych sie we Francji lub poza jej granicami, gdzie obecne sa m. in. dziela lub obiekty przynalezace do polskiego zakresu kulturowego (wybór eksponatów, wypozyczenie i opracowanie katalogowe).
  • Do dokonania szerszych porównan uprawniaja nas równiez dzialania wystawiennicze poza Francja / (4) Np. Boleslawa Biegasa w Chicago (1996) i w Plocku (1997), ekspozycji o Bibliotece Polskiej w Bibliotece Narodowej w Warszawie (1994), czy wystawe polskiej wspólczesnej sztuki heraldycznej Ars Heraldica w Galerii Wspólnoty Polskiej w Krakowie i w Muzeum Niepodleglosci w Warszawie (1995). /

    SYTUACJA
  • Francja, a w szczególnosci Paryz jest tradycyjnym juz "polskim" miejscem na swiecie, swiadkiem historii kolejnych fal emigracji, które pozostawily nad Sekwana swoja spuscizne. Dzialalnosc Polaków w dziedzinie kultury ma tutaj swoje ponad 150-letnie tradycje - prowadzily ja Polska Misja Katolicka, Towarzystwo Historyczno-Literackie, Biblioteka Polska, Polska Szkola, oraz wiele dziesiatków polskich stowarzyszen, np. zwiazki i towarzystwa artystów, towarzystwa muzyczne, towarzystwa krzewiace kulture teatralna, stowarzyszenia studenckie, robotnicze, czy kombatanckie. Wiele z tych placówek emigracyjnych przetrwalo do dzis i nadal owocnie pracuje. Obecna Polonia paryska jest bowiem liczna i aktywna. Dzialaja tu stowarzyszenia polsko-francuskie, Stowarzyszenie Francja-Polska, czy poszczególne regionalne oddzialy Towarzystwa Francusko-Polskiego. W Paryzu znajduje sie równiez wiele placówek oficjalnych, reprezentujacych Panstwo Polskie, których rola i powolaniem jest popularyzacja polskiej kultury i nauki, np. Instytut Polski, Stacja Naukowa Polskiej Akademii Nauk, Centrum Cywilizacji Polskiej na Uniwersytecie Sorbony, czy delegacja polska przy UNESCO.
    Osobna grupe stanowia placówki koscielne o ambicjach kulturalnych, jak na przyklad osrodek ksiezy Pallotynów, czy Polska Misja Katolicka.
  • Kazda z tych instytucji prowadzi dzialalnosc kulturalna, zlozona glównie z odczytów, sesji naukowych, koncertów, spotkan towarzyskich i - w nieco mniejszym stopniu - wystaw, o charakterze tak historycznym, jak i artystycznym, prezentujacych zarówno sztuke muzealna, jak i wspólczesna. Sa tygodnie z tak bogatym programem polskich imprez, ze nie sposob w nich wszystykich uczestniczyc / (5) Wydaje sie zreszta, ze kierownictwa poszczególnych placówek nie porozumiewaja sie w sprawie dat i godzin poszczególnych imprez, co oczywiscie komplikuje jeszcze sprawe /.
  • Tylko na marginesie i w wielkim uproszczeniu wspomniec jeszcze trzeba o rynku sztuki, elemencie czesto pomijanym we wszelkich analizach, jakby wstydliwym, bedacym jednak waznym czynnikiem ksztaltowania sceny artystycznej. To wlasnie rynek jest w normalnym ukladzie wyznacznikiem popularnosci danej sztuki wsród odbiorców i on decyduje o jej "wzietosci" / (6) Niewatpliwie, taka podejscie do rynku sztuki jest spowodowane pólwieczem panowania w Polsce komunizmu, który wyeliminowal normalny obrót dzielami sztuki, nadajac mu charakter, przynajmniej w mentalnosci spolecznej, dzialalnosci niemalze kryminalnej /. Otóz, wydaje sie, ze nie ma we Francji rozwinietego rynku polskiej sztuki, jakkolwiek polskie dziela pojawiaja sie w domach aukcyjnych. Na ogól jednak aukcje wylacznie "polskie", jesli nie oferuja gwiazd w rodzaju Boznanskiej, czy Makowskiego, koncza sie niepowodzeniem. Jesli z kolei dziela polskie pojawiaja sie na innych aukcjach, to sa rozchwytywane przez waskie grono polskich marszandów i kolekcjonerów i wówczas potrafia osiagnac wysokie ceny. Do niedawna istnialy w Paryzu cztery galerie promujace polska sztuka, zarówno historyczna, jak i wspólczesna. Ich rola w jej popularyzacji byla niewatpliwa. Dwie z nich jednak zakonczyly swa dzialalnosc. Zmiótl je prawdopodobnie kryzys i brak popytu na dziela Polaków. Te, które sie ostaly, nie zawezaja swej oferty jedynie do sztuki narodowej.
  • Na podstawie powyzszego zestawienia mnogosci instytucji popularyzujacych polska kulture i ich ozywionej dzialalnosci, mozna by przypuszczac, ze polska sztuka jest tu powszechnie znana. Tymczasem przecietny Francuz wie bardzo niewiele o Polsce w ogóle, zas o jej historii i kulturze jeszcze mniej, pomimo ogólnie pozytywnego nastawienia do Polaków. Jakis czas temu zapytany o Polske wymienial nazwisko Lecha Walesy i Andrzeja Wajdy, w bardziej intelektualnych kregach jeszcze Krzysztofa Kieslowskiego. W tej chwili pozostal juz chyba tylko Papiez, szczególnie po ostatnich swiatowych Dniach Mlodziezy w Paryzu w 1997. Jesli zas chodzi o znajomosc historii naszego kraju, to na ogól nie wykracza ona poza fakt, ze w ostatnim pólwieczu Polska nalezala do bloku panstw komunistycznych. Zas powiazanie przyczyn obecnosci Polaków we Francji z wydarzeniami z konca XVIII i XIX wieku jest znane juz tylko nielicznym.
  • Powyzsze spostrzezenia opieraja sie na bezposrednich rozmowach z rozmaita publicznoscia, odwiedzajaca Muzea Biblioteki Polskiej w Paryzu. Publicznosc ta jest zreszta i tak, w pewnym sensie, publicznoscia "wybrana", która odnalazla w gaszczu niezliczonych instytucji kulturalnych Paryza pozbawione reklamy polskie muzeum i wykazala tyle ciekawosci i otwartosci, ze do niego przyszla, mimo bardzo niewygodnych godzin otwarcia / (7) Czesc muzealna Biblioteki Polskie w Paryzu, obejmujaca Salonik Chopina, Muzeum Adama Mickiewicza oraz Galerie Polskiej Sztuki im.Boleslawa Biegasa, zwiedzac mozna w czwartki wylacznie w ramach wizyt komentowanych, ktore rozpoczynaja sie o godzinie 14, 15, 16 i 17 /.
    Wiekszosc zwiedzajacych obcokrajowców przychodzi ogladac Muzea biblioteczne ze wzgledu na zgromadzone tutaj pamiatki po Fryderyku Chopinie, zas postac Mickiewicza jest im na ogól nieznana. Podobnie wyglada znajomosc polskiej sztuki.
  • Wsród publicznosci francuskiej niewiele jest osób, które slyszaly o jakimkolwiek polskim artyscie. Trudno sie zreszta temu dziwic, skoro polskich dziel sztuki nie mozna znalezc w salach paryskich muzeów, mimo ze naleza one do najbogatszych we Francji i na swiecie.
  • W Muzeum Orsay eksponowane jest tylko jedno polskie dzielo - rzezba Boleslawa Biegasa Sfinks, pomimo ze w magazynach posiada ono bardzo interesujace prace Boznanskiej, Makowskiego, czy Slewinskiego. W Luwrze na prózno szukac polskiej sztuki. Sytuacja przedstawia sie lepiej w Muzeum Narodowym Sztuki Wspólczesnej w Centrum Pompidou, gdzie magazyny sa dosc bogate w prace Polaków. Czeste zmiany stalej ekspozycji nie gwarantuja jednak ich obecnosci w salach.
  • W rezultacie nawet profesjonalisci, czyli historycy sztuki, z trudem sa w stanie przytoczyc jakies polskie nazwisko z domeny artystycznej, a jesli je nawet znaja, to niekoniecznie umieszczaja je w kontekscie polskim. Nie wiedza, ze Hayden, Pankiewicz, czy Kisling wywodzili sie z polskiego kregu kulturowego. Niewatpliwie, sytuacja ta jest czesciowo wynikiem 50-letniej izolacji Polski za "zelazna kurtyna", braku mozliwosci swobodnego podrózowania Polaków do Francji i Francuzów do Polski. Wiadomo jednak, ze poprzedni rezim staral sie popularyzowac polska kulture na swiecie, robic wrazenie mecenasa, holubil i "eksportowal" niektórych artystów, chcac w ten sposób uchodzic za rezim liberalny. Przyczyn wspomnianej slabej znajomosci mozna by tez szukac jeszcze wczesniej, w rozbiorach, braku panstwowosci, krótkim okresie istnienia wolnego panstwa, które robilo zreszta kolosalne wysilki, zeby zaistniec na swiatowej wówczas scenie artystycznej Paryza.
  • Tak wiec, pomimo znacznych nakladów energii ze strony rozmaitych polskich srodowisk w kierunku popularyzowania polskiej sztuki i kultury, ciagle jeszcze efekty sa relatywnie niewielkie. Mozna tu od razu slusznie zaznaczyc, ze Paryz jest miejscem bardzo trudnym pod wzgledem lansowania tego czy innego zjawiska kulturalnego, z powodu nieslychanej profuzji propozycji kulturalnych. Zaistnienie danej imprezy wymaga znacznych nakladów finansowych na reklame oraz kontaktów w kregach mediów, glównie w telewizji i prasie.
  • Sadzimy jednak, iz sa jeszcze inne przyczyny, ze wszystkie te dzialania spotykaja sie z niklym sukcesem. Sa to w wiekszosci akcje punktowe, dorazne. Wydaje sie, ze brak spójnej polityki kulturalnej, zarówno ze strony instytucji polskich, jak i instytucji polonijnych w sprawie podstawowej: co pokazywac ?, gdzie pokazywac ?, komu pokazywac i jak pokazywac ? Na potrzebe wytyczenia linii popularyzacji polskiej kultury za granica wskazal juz Janusz Morkowski w swoim referacie na ubieglorocznej Sesji Stalej Konferencji Muzeów, Archiwów i Bibliotek Polskich na Zachodzie / (8) Janusz S.Morkowski, "Pol wieku instytucji kultury polskiej na Zachodzie", Czasopismo Zakladu Narodowego im. Ossolinskich, z.8, Wroclaw, 1997 /. Mówiac glównie o instytucjach emigracyjnych i ich dziejach w ciagu ostatniego pólwiecza, pozwolil on sobie równiez na "kilka sugestii pod adresem instytucji krajowych" i wskazal na ogólne braki w dziedzinie promocji i pielegnowania kultury polskiej za granica. Zaliczyl do nich: brak koordynacji w planowaniu i dzialaniach poszczególnych, zajmujacych sie ta dziedzina instytucji, brak jednolitej koncepcji w tej dziedzinie oraz brak mozliwosci konsultowania dzialan i doswiadczen kulturalnych za granica miedzy osobami i instytucjami bezposrednio zainteresowanymi, w tym brak konsultowania sie z instytucjami emigracyjnymi, które zajmuja sie tym przedmiotem od lat, znajac teren swojego zamieszkania.

    TEMATYKA
  • Wydaje sie, ze jednym z glównych warunków powodzenia polskich wystaw zagranica jest odpowiedni dobór tematu oraz sposób jego prezentacji. Skoro wiadomo, ze polska sztuka jest malo znana francuskiemu odbiorcy, nalezy przedstawic ja w sposób stosunkowo prosty i popatrzec na proponowany material z punktu widzenia obcokrajowca, któremu chce sie przyblizyc temat zupelnie nieznany. Nalezy wiec, byc moze, odejsc od utartej tradycji obchodzenia kolejnych rocznic historycznych, zrywów i walk o niepodleglosc - polska historia jest tutejszym odbiorcom na tyle obca, ze nie sa oni w stanie zasymilowac przedstawianych tresci bez uprzedniego, bardzo dokladnego wprowadzenia faktograficznego. Tego zas zreszta, z reguly, na wystawach zupelnie brakuje. Wydaje sie, ze przedstawianie naszej sztuki zaangazowanej historycznie, pelnej symboliki, jest w tej chwili chybione, bo niemozliwe do odczytania dla obcych/ (9) Przykladem moze byc wystawa dziel Jacka Malczewskiego, jaka miala miejsce kilka lat temu w Londynie i ktora byla niepowodzeniem /.
  • Nalezaloby sie zastanowic, czy nie pokazywac tego, co w naszej sztuce i kulturze jest egzotyczne dla Francuzów - np. naszych zwiazków kulturowych ze Wschodem, badz tez faworyzowac takie tematy, gdzie istnieja rzeczywiste zwiazki polsko-francuskie, jak to mialo miejsce, z powodzeniem, w przypadku obu wystaw poswieconych, w 1996 roku, polskim artystom dzialajacym w Paryzu na poczatku wieku. Nie byloby chyba równiez niewlasciwe wykorzystanie pewnych tematów "chwytliwych", atrakcyjnych, bo juz dobrze znanych, w rodzaju tematyki chopinowskiej, do przyblizania coraz to bardziej skomplikowanych tresci.
  • W kazdym badz razie wydaje sie niezbedne oderwanie sie od pewnego polskiego sposobu rozumowania, skupionego na polskiej martyrologii i przekonaniu o wyjatkowej roli Polaków w dziejach swiata, a przejscie na pozycje partnerskie wobec publicznosci, która chce sie zainteresowac.

    PUBLICZNOSC
  • Blisko zwiazany z doborem tematu jest problem rodzaju publicznosci, do jakiej wystawa jest adresowana. I tu narzuca sie podstawowa konstatacja: bez wzgledu na to, gdzie odbywa sie wystawa na tematy "polskie", zwiedzaja ja glównie Polacy.
  • Sytuacja taka jest uzasadniona, przynajmniej teoretycznie, w stosunku do instytucji emigracyjnych. Skupiaja one francuska Polonie, która organizuje imprezy dla siebie i celem ich jest utrzymanie polskosci jej czlonków i kontakt z kultura kraju pochodzenia. Jakkolwiek i tu w statutach stowarzyszen figuruje, z reguly, paragraf o popularyzacji polskiej kultury wsród obcych. Sytuacja taka jest tez normalna wobec instytucji koscielnych, które powolane na ogól zostaly do dzialalnosci wsród emigrantów polskich. Zastanawia natomiast podobny stan w oficjalnych placówkach polskich, których celem jest przeciez propaganda naszej kultury wobec nie-Polaków.

    MIEJSCE PREZENTACJI
  • Kolejnym, waznym elementem w organizowaniu udanych imprez, wydaje sie dobór miejsca i swiadomosc jego mozliwosci, jego publicznosci, jego znaczenia. Jest to szczególnie wazne w przypadku organizatorów z Polski, którzy, z racji geograficznego i fizycznego oddalenia, nie zawsze maja wlasciwe rozeznanie w artystycznym pejzazu Francji, a zwlaszcza Paryza. Inaczej, niz na gruncie polskim, ksztaltowac sie bedzie bowiem frekwencja na wystawie prezentowanej we francuskim muzeum, majacym ustalona renome, swoja publicznosc, mozliwosci reklamowe i odpowiednie struktury przeznaczone do kontaktów z prasa. Muzea jednak róznia sie swoja popularnoscia miedzy soba. Nawet jesli wykluczymy sposród nich instytucje najbardziej prestizowe, a wiec wymagajace atrakcyjnego tematu i najwiekszych nakladów finansowych ze strony zagranicznego partnera, to i wsród muzeów mniej znaczacych sa duze róznice, w zaleznosci od ich profilu, czy przynaleznosci do struktur administracyjnych (panstwowe, miejskie, prywatne). Inny krag widzów maja tez sale ekspozycyjne, np. w merostwach, stowarzyszeniach, czy wreszcie u prywatnych wlascicieli. Przyciagniecie publicznosci spada tu raczej na barki samego organizatora wystawy, wspieranego ewentualnie przez odpowiednie struktury, przeznaczone do kontaktów z mediami. Wiadomo jednak, ze maja one duzo mniejszy zasieg, glównie lokalny.
  • Inny jeszcze zakres oddzialywania maja oficjalne instytucje polskie w Paryzu: Instytut Polski, czy Stacja Naukowa Polskiej Akademii Nauk. O ile popularyzacja kultury jest glównym celem dzialalnosci Instytutu, o tyle nie wchodzi ona w zasadniczy zakres aktywnosci Stacji Naukowej, która raczej sluzy pomieszczeniami, udzielanymi na imprezy kulturalne, niz wychodzi z wlasnymi propozycjami. Jesli chodzi o Instytut Polski, to, jak wiadomo, do 1990 roku byl on traktowany jako agenda rzadu komunistycznego, szczególnie w okresie stanu wojennego. Nie nalezalo wiec tam bywac, a niektórzy polsko-francuscy artysci odmawiali wrecz wystawiania tam swoich dziel. Po zmianach, jakie zaszly w Polsce, mianowano obsade z tzw. nowego portfela, w tym czesciowo sposród grona Polaków-emigrantów. Niestety, okres dzialania Instytutu zostal przerwany na kilka lat pozarem, a potem dlugotrwalym remontem. Pózniej zas nastapila zmiana ekipy (która jest na miejscu zbyt krótko, by móc obiektywnie ocenic jej dzialalnosc). Rozwazajac jednak sprawe czysto teoretycznie, wydaje sie, ze Instytut nie powinien byc miejscem wystawienniczym dla sztuki muzealnej, z braku odpowiednich zabezpieczen, personelu pilnujacego, budzetu i stalej publicznosci. Dlatego tez sluszna byla chyba koncepcja lansowana na poczatku lat 1990, zmierzajaca do stworzenia w Instytucie miejsca prezentacji polskiej sztuki wspólczesnej. Problemem pozostaje jednak fakt zamykania wystaw urzadzanych w Instytucie Polskim juz o godz. 17 oraz w dni wolne od pracy, co praktycznie uniemozliwia ich obejrzenie przecietnemu widzowi./ (10) Kiedy przygotowywalismy powyzszy tekst i zwrocilismy sie do Instytutu Polskiego o udostepnienie nam danych statystycznych dotyczacych frekwencji na wystawach, otrzymalismy odpowiedz, ze tego rodzaju estymacje nie sa prowadzone. /
  • Osobna wreszcie kategoria sa instytucje polonijne, jak Biblioteka Polska, SPK, czy stowarzyszenia zawodowe i spoleczne. Instytucje te róznia sie miedzy soba znacznie pod wzgledem roli i znaczenia. O ile THL i SPK dysponuja wlasnymi pomieszczeniami, o tyle inne stowarzyszenia takich mozliwosci nie maja. SPK nie jest na ogól organizatorem wystaw, czy innych imprez kulturalnych, a tylko uzycza sali.

  • Biblioteka Polska natomiast wydawac by sie mogla placówka idealna do organizacji tego rodzaju przedsiewziec. Jak juz wspomnielismy na wstepie, sami zorganizowalismy tam ok.10 wystaw. A jednak i tu ich rola i sukces, mimo wlozonych wysilków, byly ograniczone. Podstawowa kwestia byly tu bardziej niz skromne srodki finansowe, ale sa tez i inne powody. Wydaje sie, ze glówna przyczyna jest tu brak zainteresowania inicjatywami wystawienniczymi ze strony zarzadu Biblioteki i THL. Swiadczy o tym chocby wspomniany wyzej ograniczony zakres otwarcia wystawy stalej (Muzeum Mickiewicza, Muzeum im. Biegasa i Salon Chopina). / (11) Mozemy tu tez wymienic przykladowo: powazne ograniczenie rozmiarów wystawy poswieconej Boznanskiej (1990), niedopuszczenie do zorganizowania prawie juz gotowej wystawy na temat polskiego ex-librisu heraldycznego (1992), lub bojkot i calkowite pominiecie istnienia wystawy "Czas pokoju - czas wojny. Artysci polscy w Paryzu w latach 1900-1918" (1996-7) w rocznym sprawozdaniu z dzialalnosci Biblioteki Polskiej, pomimo, ze zwiedzilo ja okolo 2 tys. osób. Przy okazji tej ostatniej ekspozycji umozliwilismy codzienne otwarcie muzeum w Bibliotece, przez ponad 3 miesiace jej trwania. /.
  • Wydaje nam sie jednak, ze taka polityka jest niewlasciwa, jesli rzeczywiscie glównym celem tej instytucji ma byc statutowa promocja polskiej kultury. Wystawy, w przeciwienstwie do odczytów i spotkan, operuja obrazem. Unikaja wiec bariery jezykowej, tak waznej w przypadku innej formy popularyzacji kultury. Z naszych obserwacji wynika, ze pomimo bardzo klopotliwych godzin otwarcia i ograniczonych mozliwosci reklamowych, wystawy przyciagaja jednak do Biblioteki publicznosc. Najlepsze zreszta rezultaty osiagnelismy wspólpracujac z Muzeum Bourdelle'a przy wystawie na temat artystów polskich w srodowisku paryskim na poczatku wieku. Ekspozycja ta zgromadzila najlepsze i najbardziej reprezentatywne dziela, glównie malarskie i rzeebiarskie, jak równiez bogate tlo dokumentarne. W tym samym czasie w Muzeum im. Boleslawa Biegasa w Bibliotece Polskiej urzadzilismy wystawe poswiecona tej samej tematyce, opierajac sie jednak na bardziej kameralnych eksponatach, glównie grafikach i rysunkach. Kazda z tych wystaw miala swój odrebny katalog i odrebny afisz, ale reklama i informacje na temat obu prezentacji byly dostepne w obu miejscach. Takie ustawienie wystaw pozwolilo na wzajemne odsylanie publiczosci, korzystanie z tej samej reklamy. Biblioteka skorzystala na tym niejako podwójnie, poniewaz grupy, które przychodzily zwiedzac wystawe w ramach zorganizowanych wizyt konferencji, ogladaly równiez wystawe stala, czyli Muzeum Mickiewicza i Salon Chopina.

    PODSUMOWANIE

  • Na podstawie powyzszych rozwazan i konstatacji wysnuc mozna nastepujace wnioski:

    1. Podejmowane dotychczas inicjatywy wskazuja na brak jasnej, ogólnej linii popularyzacji polskiej kultury we Francji.

    2. Dzialalnosc na tym polu ze strony rozmaitych instytucji zdaje sie klasc zbyt maly nacisk na wykorzystanie wystawiennictwa, jako sposobu prezentacji polskiego dorobku kulturalnego. Tymczasem wystawy, jak juz wspomniano, operuja dokumentami wizualnymi, obrazem, a wiec czyms, co jest latwiejsze w odbiorze, zrozumieniu i zapamietaniu. Trafiac wiec moga do szerszych, w tym równiez mniej elitarnych kregów publicznosci. Trzeba podkreslic, ze we Francji istnieje zywa tradycja wystawiennicza, a ekspozycje sa dobrze przyjmowane i chetnie odwiedzane przez publicznosc. Przeciwnicy idei wystawiennictwa slusznie podnosza argument wysokich kosztów organizowania ekspozycji. Na pewno latwiej i taniej zorganizowac odczyt, konferencje, czy nawet wydac publikacje, jednak zasieg ich oddzialywania jest wielokrotnie mniejszy, m.in. ze wzgledu na wspomniana juz bariere jezykowa i na bardziej elitarny charakter takich imprez. Doswiadczenia Muzeum Rapperswilskiego, czy kilka udanych imprez paryskich, swiadcza jednoznacznie o duzych mozliwosciach i oddzialywaniu polonijnego wystawiennictwa na lokalna publicznosc.

    3. Rola placówek emigracyjnych, majacych odpowiednie struktury oraz baze w postaci pomieszczen, zbiorów i pracowników z wieloletnim doswiadczeniem, jest do tej pory malo wykorzystana w popularyzacji polskiej sztuki we Francji. Instytucje, które niejako automatycznie powinny grac role posrednika pomiedzy obydwoma krajami, sa - paradoksalnie - czesciej wykorzystywane przez strone francuska. Dla Francuzów korzysci z kontaktów z instytucja emigracyjna sa ewidentne: maja do czynienia z instytucja dzialajaca w ich kraju (kwestia chocby godzin otwarcia), kontaktuja sie z ludemi operujacymi ich jezykiem, maja mozliwosc osobistej konsultacji dziel i dokumentów,b które chca zaprezentowac. Znikaja wiec problemy zwiazane z geograficznym i kulturowym oddaleniem, m.in. kwestia kosztownego i szkodliwego dla dziel transportu na duza odleglosc. Najlepszym przykladem moze tu byc wystawa, która niestety nie doszla do skutku w 1996 roku w Archiwach Narodowych Francji na temat relacji polsko-francuskich, gdzie wspólpraca "francusko-polonijna" ukladala sie bardzo harmonijnie, napotykajac natomiast na rozmaite przeszkody na linii Paryz-Warszawa, m.in. z powodu braku kontaktów osobistych i bariery jezykowej.
    Wydaje sie, ze wspomniana rola posrednika, jaka moglaby odgrywac instytucja emigracyjna, nie miesci sie w polskiej praktyce organizacji wystaw poza krajem. Przyczyna jest tu, byc moze, ciagle jeszcze obecna wzajemna nieufnosc pomiedzy instytucjami polskimi i polonijnymi. Coraz czesciej jednak zdarza sie, ze kontakty towarzyskie, a w kazdym razie nieformalne, pozwalaja na realizacje rozmaitych interesujacych przedsiewziec.

    4. Niewystarczajace jest równiez wykorzystanie zbiorów placówek emigracyjnych w wystawach organizowanych we Francji przez instytucje polskie. A przeciez zbiory te, bogate i interesujace, sa stosunkowo malo znane i, mówiac zargonem muzealniczym, malo "opatrzone". Przede wszystkim jednak sa one na miejscu, mozna wiec dokonac znacznych oszczednosci, chocby w zakresie ubezpieczenia i transportu/ (12) Byc moze wystawa "1797-1997. Bicentenaire de la formation des Legions polonaises et de la creation de l'hymne national polonais", jaka miala miejsce w 1997 roku Parlamencie francuskiem, zorganizowana wspólnym wysilkiem Ambasady RP w Paryzu i Assemblee Nationale przy wspolpracy Biblioteki Polskiej w Paryzu, zapoczatkuje nowa praktyke. Otoz ok. 90 % eksponatow i dokumentow wystawionych w ramach powyzszej ekspozycji pochodzilo ze zbiorow paryskiej instytucji emigracyjnej /.

    5. Wydaje sie równiez, ze wiekszosc imprez kulturalnych organizowanych przez instytucje zarówno polskie, jak i polonijne, bez wzgledu na intencje, adresowana jest nie do publicznosci francuskiej, ale do Polaków zamieszkalych w Paryzu, przychodzacych w wiekszosci w tym samym skladzie osobowym na wernisaze, gdzie zreszta jezykiem panujacym jest polski. Swiadczy to niewatpliwie o zywotnosci paryskiej Polonii, ale równoczesnie o pewnej polskiej ksenofobii, czy tez braku umiejetnosci przyciagniecia publicznosci obcej.

    6. Obok wniosków negatywnych narzuca sie równiez wniosek konstruktywny, wynikajacy zarówno z naszych wlasnych doswiadczen, jak i raz jeszcze uwag kustosza rapperswilskiego Muzeum. Poniewaz wystawy sa kosztowne i wymagaja wiele wysilku, mozna by je wiec organizowac wspólnie, w najrózniejszych ukladach i konstelacjach, nie tylko Zachód - Polska, to znaczy w oparciu o wspólprace instytucji z Polski z instytucjami emigracyjnymi, jak to skutecznie praktykuje sie w Muzeum Polskim w Rapperswilu, ale takze Zachód - Zachód, czyli w oparciu o kooperacje pomiedzy instytucjami emigracyjnymi. Nie nalezy jednak tych przedsiewziec opierac na kolejnych komitetach i komisjach, tak popularnych zarówno wsród dzialaczy na emigracji, jak i w kraju, ale na dobrej woli, entuzjazmie i doswiadczeniu konkretnych ludzi.

  • Wiekszosc naszych wysilków w ostatnich dziesieciu latach poswiecona byla popularyzacji, czy promocji, polskiej sztuki, glównie na terenie Francji. Wydaje nam sie wiec, ze uczestniczac, w rozmaity sposób i w róznym wymiarze, w organizacji ponad 20 imprez kulturalno-artystycznych zdolalismy zgromadzic sporo doswiadczeni mozemy wysnuc pewne ogólne wnioski, które moga byc pomocne organizatorom wystaw polskiej sztuki w innych osrodkach. Moga tez, mamy nadzieje, sprowokować dyskusje i wymiane pogladów.




    Addenda do artykulu:
  • Juz po zlozeniu w Redakcji powyzszego tekstu udalo sie autorom doprowadzic do realizacji kolejnej polskiej wystawy we Francji. Tym razem, zgodnie ze zglaszanymi tylekroc postulatami, jest to wystawa historyczna, choc wychodzaca poza zaklety krag tematów narodowo-martyrologicznych, zatytulowana: "Komiks w Polsce w latach 1919-1998".
  • Sklada sie z dwóch zasadniczych czesci: historycznej, pozwalajacej na przesledzenie rozwoju komiksu w kontekscie zmian politycznych w Polsce oraz wspólczesnej, prezentujacej dorobek twórców aktualnych. Jest to praktycznie pierwsza ekspozycja poswiecona historii tego gatunku artystyczno-literackiego w Polsce. Jest zreszta swego rodzaju paradoksem, ze tego rodzaju prezentacja ma swoja premiere poza Polska. Druga juz wystawa polska w Zamku Saint-Auvent w regionie Limousin zorganizowana zostala zasadniczo wysilkiem francuskich wlascicieli obiektu, przy wspólpracy Biblioteki Narodowej w Warszawie, z której zbiorów pochodzila wiekszosc obiektów, przy pomocy Regionalnej Agencji Rozwoju (ARD) regionu Limousin, który aktywnie wspólpracuje z regionem gdanskim. Istotnego poparcia udzielila równiez Ambasada Polska w Paryzu.
  • Nie ulega jednak watpliwosci, ze bez ogromnego i bezinteresownego zaangazowania kilku osób niejako prywatnie, lub poza ramami swojej podstawowej aktywnosci zawodowej, w tym przede wszystkim samego autora wystawy, nigdy nie doszlaby ona do skutku, napotykajac na powazne przeszkody nawet ze strony polskiego partnera.
  • Natomiast, praktycznie zadnej pomocy nie udzielily polskie instytucje we Francji powolane do dzialan w dziedzinie kultury. Wysilki organizatorów oraz autora wystawy zostaly jednak uwienczone powaznym sukcesem. Z Saint-Auvent wystawa przeniesiona zostanie do Limoges, nastepnie do Paryza, a ostatnim etapem we Francji bedzie jej pokaz podczas Miedzynarodowego Festiwalu Komiksów w Angouleme. Po powrocie do Polski, obejrzec ja mozna bedzie w Bibliotece Narodowej, na poczatku 1999 roku.


    ANEKS
  • Powyzsze rozwazania oparte zostaly, miedzy innymi, na doswiadczeniach zdobytych w zwiazku z realizacja nastepujacych wystaw, ktore mogly powstac dzieki entuzjazmie i doswiadczeniu konkretnych ludzi (do 1999 roku, daty publikacji referatu):

    1988 - "Wybrane rysunki z kolekcji THL", Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J., G.J. i Zofia Zdziechowska)
    1989 -"150-lecia Biblioteki Polskiej w Paryzu", Biblioteka Polska, Paryz, (wspólautorstwo: E.B.-J., wspólpraca G.J.)
    1990 - "Olga Boznanska (1865-1940)"; Muzeum A.Mickiewicza, Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J. i G.J.)
    1991 - "Waclaw Zawadowski (1891-1982). Malarstwo", Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J., G.J. i Isabel Lote)
    1991 - "50-ta rocznica smierci Ignacego Jana Paderewskiego", Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J. i Marek Drozdowski)
    1992 - projekt wystawy "Polskiego ekslibrisu heraldycznego" w Bibliotece Polskiej (autorstwo: G.J. i Andrzej Pasikowski, wspolpraca: Polskie Towarzystwo Heraldyczne)
    1993 - "1893. L'Europe des peintres", Musee d'Orsay, Paryz, (wspólpraca: E.B.-J.)
    1994 - "Poetes audois dans la tourmente", Musee des Beaux-Arts, Carcassonne, (wspolpraca: E.B.-J.)
    1994 - Muzeum Sztuki Polskiej im. Boleslawa Biegasa" w Bibliotece Polskiej w Paryzu, (autorstwo i wspólautorstwo E.B.-J. i G.J.
    1994 - "Biblioteka Wielkiej emigracji - Biblioteka Polska", Bibliotece Narodowej w Warszawie, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1995 - "Ars Heraldica" w Galerii Wspólnoty Polskiej w Krakowie i w Muzeum Niepodleglosci w Warszawie, (wspólpraca G.J.)
    1995 - "Les Polonais dans la Resistance en France au cours de la 2e guerre mondiale" ("Polacy w Ruchu Oporu we Francji w okresie II wojny swiatowej"), Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J., wspolpraca G.J.)
    1995 - exposition Union des Artistes Polonais en France, Maison pour Tous, Les Ulis,(autorstwo: E.B.-J. i G.J.)
    1996 - "Musiques et Musiciens a Paris 1750-1850" ("Muzyka i muzycy w Paryzu w latach 1750-1850"), Merostwo I dzielnicy Paryza, (wspólpraca: E.B.-J.)
    1996 - "Kilku artystów polskich we Francji. W holdzie Van Haardtowi", Bondy, (autorstwo: G.J., wspólpraca: E.B.-J.)
    1996 -
    "Autour des associations artistiques polonaises en France; colloque-exposition-concert" ("Wokól polskich stowarzyszen artystycznych we Francji; sympozjum - wystawa - koncert"), organizacja imprezy wraz ze Zwiazkiem Artystów Polskich we Francji, Centrum Cywilizacji Polskiej na Uniwersytecie Paris IV Sorbonne, Stacja Naukowa Polskiej Akademii Nauk w Paryzu, (autorstwo: E.B.-J. i G.J.)
    1996/1997 - "Temps de paix - temps de guerre. Les artistes polonais a Paris 1900-1918", Muzeum im. Boleslawa Biegasa, Biblioteka Polska, Paryz, (autorstwo: E.B.-J. i G.J.)
    1996 /1997- "Autour de Bourdelle. Paris et les artistes polonais 1900-1918", Musee Bourdelle, Paryz, Muzeum Narodowe w Warszawie, (wspólpraca i wspólautorstwo publikacji: E.B.-J.)
    1996 - "Les relations franco-polonaises a travers les siecles", Archives Nationales, Musee de Histoire de France, Paryz (projekt nie doszedl do skutku), (wspólpraca: E.B.-J.)
    1996 - "Boleslas Biegas (1877-1954)", 1112 Gallery, Chicago, USA, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1997 - "Deuxiemes Rencontres Internationales de L'Art Contemporain", Chateau de Saint-Auvent, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1997 - "Boleslaw Biegas 1877 - 1954", Muzeum Mazowieckie w Plocku, (autorstwo czesci wystawy pochodzacej z Francji: E.B.-J.)
    1997 - "L'Ile Saint Louis", Hotel de Lauzun, Paryz, (wspólpraca: E.B.-J.)
    1997 - "1797 - 1997, Bicentenaire de la formation des Legions polonaises et de "La creation de L'hymne national polonais", Assemblee nationale, Paryz, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1997 - exposition des "Artistes Peintres Polonais", Centre Culturel la Visitation, Perigueux, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1997 - "Exposition des ex-libris et des frontispices heraldiques polonaises"A Bibliotheque Municipale de Perigueux, (autorstwo: E.B.-J. i G.J.)
    1998 - "La Bande Dessinee en Pologne 1919 - 1998", Chateau de Saint-Auvent, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1998 - "Ambre en novembre, La Bande Dessinee en Pologne 1919 - 1998", Maison du Limousin, Paryz, (wspólpraca: E.B.-J. i G.J.)
    1998 - "La Toison d'Or. Un mythe europeen", Chateau de Malbrouck, Manderen, Conseil Regional de la Moselle, (wspólpraca: E.B.-J.)
    1998-1999 - "Toute la France. Histoire de l'immigration en France au XXe siecle", Musee d'Histoire Contemporaine, Paryz, (wspólpraca: E.B.-J.)